Z BOCZNEJ LOŻY widać lepiej

Nic dwa razy się nie zdarzy… - pisała Wisława Szymborska w sławnym wierszu. Wygląda jednak na to, że nie do końca miała rację.

W połowie lat 80-tych zeszłego wieku, kiedy odbywałam teatrologiczne studia doktoranckie pod kierunkiem profesor Ireny Sławińskiej, zastanawiałam się: co dalej? Pani Profesor orzekła, że świetnie mi wychodzą teksty krytyczne i eseistyczne. Napisałam "coś" dla lubelskiego szacownego dwutygodnika "Kamena", który powstał w 1933 roku, gdzie przed II wojną światową publikowali wiersze sławni poeci, m.in. Józef Czechowicz i Czesław Miłosz. Mój pierwszy tekst spodobał się i ówczesny redaktor naczelny "Kameny" zaproponował mi stałą rubrykę teatralną nazwaną Z bocznej loży.

Po paru latach oglądania z bocznej loży teatru, literatury i ówczesnej rzeczywistości ziemi lubelskiej, idąc za głosem serca, przeniosłam się do zblazowanej Warszawy, gdzie - choć byłam dziewczyną ze świętokrzyskiej prowincji - nie dałam się zatopić.

Słowo "loża" kojarzy się najbardziej z teatrem i operą, ale są przecież loże prasowe, vip-owskie, masońskie, w klubach nocnych…, kiedyś widziałam loże nawet na wiejskich dożynkach! Z bocznej loży widać inaczej i znacznie lepiej niż z głównych miejsc, widać nie tylko wydarzenia, ale i ludzi, którzy te wydarzenia oglądają. Spojrzenie "z boku", a więc bezstronne, rzetelne i prawdziwe znajdą tu Ewentualni Czytelnicy na moim blogu.

Widząc liczne "zakładki" mojego bloga może Kogoś zdziwi: czy znam się na tym wszystkim, by pisać o teatrze, wystawach, literaturze, podróżach, a także reportaże o ludziach, zdarzeniach i życiu. Cóż, mogę odpowiedzieć? Przez 30 lat "żyłam z pisania" - o tym wszystkim właśnie. Publikacje zamieszczałam w wielu renomowanych czasopismach i gazetach, w niektórych byłam także redaktorem (patrz: zakładka O MNIE). Skany kilkunastu (z kilkuset opublikowanych) dawnych moich tekstów znajdą Czytelnicy w zakładce ARCHIWUM.

Po dekadzie przerwy wracam do pisania. Zapraszam do zaglądania na bloga Z bocznej loży, do czytania i... komentowania.

Lidia Wójcik